Klapa
19.1.2009
„‚Agonalny rytm oddechowy’ powstawał wskutek przebicia małego kondensatorka; dawało ono o sobie znać tylko wówczas, kiedy otwarta była klapa wyjściowa. ”
A więc: „Katastrofa mogła się wydarzyć tylko wtedy, gdy wychodzący się spieszył. Zostawiał wówczas klapę otwartą: jedynie przy takiej konfiguracji połączeń ujawniał się błąd aparatury”.
Przypomnijmy: i Langner, i Savage, zwiedzeni „agonalnym rytmem oddechowym” brali go za oddech odpowiednio Pirxa czy Challiersa, echo radarowe aluminiowej tyki za skafander nad przepaścią, i ruszali na ratunek. Ruszali – mimo otwartej klapy?
„Jak zwykle w małych komorach tego typu [ciśnieniowych, mowa o śluzie wyjściowej ze Stacji] urządzenie pozwalało otworzyć albo drzwi, albo klapę włazu. Przy otwartej klapie drzwi nie można było odemknąć”. Jak więc Langner i Savage mogli wyjść ze stacji?
[Ten błąd również był zasygnalizowany przez Marcina w komentarzu do notki Czy kadeci umieli rachować? – choć był też już u mnie w planach.]
Wydawnictwo Literackie 1986
19.1.2009 at 20:28
Ha!
7.10.2010 at 1:24
Wewnątrz stacji musiał być jakiś przycisk/wajcha/cokolwiek do manualnego zamknięcia klapy. Nie może być tak, że w skutek jakiejś awarii czujnika/żartu/czegokolwiek klapa „otwarta” zablokuje ludzi na stacji bez możliwości wyjścia.
Tak więc jeden wyszedł i zostawił klapę otwartą, drugi zobaczył „motylka”, stwierdził (albo i nie), że pierwszy zostawił dla wygody klapę otwartą, ZAMKNĄŁ JĄ mniej lub bardziej manualnie (co nie było opisane), po czym sam wyszedł ze stacji i tak samo zostawił.
Problem solved.