Klapa

19.1.2009

„‚Agonalny rytm oddechowy’ powstawał wskutek przebicia małego kondensatorka; dawało ono o sobie znać tylko wówczas, kiedy otwarta była klapa wyjściowa. ”

A więc: „Katastrofa mogła się wydarzyć tylko wtedy, gdy wychodzący się spieszył. Zostawiał wówczas klapę otwartą: jedynie przy takiej konfiguracji połączeń ujawniał się błąd aparatury”.

Przypomnijmy: i Langner, i Savage, zwiedzeni „agonalnym rytmem oddechowym” brali go za oddech odpowiednio Pirxa czy Challiersa, echo radarowe aluminiowej tyki za skafander nad przepaścią, i ruszali na ratunek. Ruszali – mimo otwartej klapy?

„Jak zwykle w małych komorach tego typu [ciśnieniowych, mowa o śluzie wyjściowej ze Stacji] urządzenie pozwalało otworzyć albo drzwi, albo klapę włazu. Przy otwartej klapie drzwi nie można było odemknąć”. Jak więc Langner i Savage mogli wyjść ze stacji?

[Ten błąd również był zasygnalizowany przez Marcina w komentarzu do notki Czy kadeci umieli rachować? – choć był też już u mnie w planach.]

Wydawnictwo Literackie 1986

2 Komentarze “Klapa”

  1. Marcin Says:

    Ha!

  2. n Says:

    Wewnątrz stacji musiał być jakiś przycisk/wajcha/cokolwiek do manualnego zamknięcia klapy. Nie może być tak, że w skutek jakiejś awarii czujnika/żartu/czegokolwiek klapa „otwarta” zablokuje ludzi na stacji bez możliwości wyjścia.

    Tak więc jeden wyszedł i zostawił klapę otwartą, drugi zobaczył „motylka”, stwierdził (albo i nie), że pierwszy zostawił dla wygody klapę otwartą, ZAMKNĄŁ JĄ mniej lub bardziej manualnie (co nie było opisane), po czym sam wyszedł ze stacji i tak samo zostawił.

    Problem solved.


Dodaj komentarz